Według Organizacji Narodów Zjednoczonych choroby niezakaźne stanowią obecnie o wiele większy problem zdrowotny niż choroby zakaźne. W Stanach Zjednoczonych 75% wydatków na opiekę zdrowotną jest przeznaczane na leczenie tych chorób i związanej z nimi niepełnosprawności.
Badacze z UCSF, uważają cukier, a raczej jego nadużycie w połączeniu z jego toksycznością i wszechobecnością w zachodniej diecie, jako głównego sprawcę światowego kryzysu opieki zdrowotnej.
W ciągu ostatnich 50 lat światowe spożycie cukru wzrosło trzykrotnie, a jego nadmierna konsumpcja stanowi główną przyczynę epidemii otyłości. Jak spekulują naukowcy, nadmierna masa ciała może być także jedynie konsekwencją uszkodzenia organizmy przez toksyczne efekty nadmiernego spożycia cukru. To pomogłoby odpowiedzieć na pytanie, dlaczego 40 % osób z zespołem metabolicznym, prowadzącym do cukrzycy, chorób serca i nowotworów, nie jest klinicznie otyłych.
„Dopóki społeczeństwo uważa, że cukier to jedynie „puste kalorie”, nie mamy szans na rozwiązanie tego problemu” – mówi Lustig, profesor pediatrii, na oddziale endokrynologii w Szpitalu UCSF
Są dobre i złe kalorie, tak jak istnieją dobre i złe tłuszcze, czy dobre i złe węglowodany. Jednakże cukier oprócz dostarczania „pustych kalorii” jest po prostu toksyczny.
Ograniczenie spożycia cukru to nie tylko edukowanie ludzi o jego potencjalnej toksyczności.
Według Brindisa, dyrektora UCSF, skuteczna interwencja nie może polegać wyłącznie na zmianach w obszarze jednostki, ale powinna wpływać na środowisko i społeczność, podobnie jak to miało miejsce z alkoholem i papierosami. Zmiany takie zwiększają prawdopodobieństwo sukcesu.
Nie używajmy słowa zakaz. Nie popieramy ingerowania przez rząd w życie ludzi. Mówimy o łagodnych działaniach, aby spożycie cukru było nieco mniej wygodne, co zmusza ludzi od zmniejszenia dawki. Chcemy wpłynąć na wybory ludzi podczas przygotowania posiłków, aby produkty wysoko słodzone nie były tak tanie i łatwo dostępne – mówi Schmidt