O herbacie pisano już trzy tysiące lat p.n.e. Podobno jako pierwszy zaparzył ją mityczny cesarz chiński Shen Nong. Od tego czasu napój ten przeszedł wiele transformacji, które doprowadziły m.in. do tego, że dziś jest on podawany już nie w małych glinianych czarkach, ale w duraleksowych kubkach.
Niegdyś ogromną wagę przywiązywano nie tylko do picia herbaty, ale także do rytuału jej parzenia, istniejącego w niektórych rejonach Chin czy Japonii do dziś. Ceremoniał ten, którego gospodarzem był mistrz ceremonii herbaty, stanowił wyjątkowe przeżycie, owiane atmosferą mistycyzmu. Polegał on na tym, że goście zaproszeni do domu mistrza zrywali w jego ogrodzie liście herbaciane, a następnie w specjalnie do tego przeznaczonym pomieszczeniu parzyli złocisty napój.
Do Europy herbata dotarła dość późno, a pierwsi zetknęli się z nią, o dziwo, Rosjanie, którzy w XVI wieku pertraktowali na Syberii z Chińczykami. Do Polski herbata przywędrowała w drugiej połowie XVII wieku. Początkowo postrzegana jako zioło lecznicze, rozpowszechniła się nieco w XVIII wieku, dzięki dobrym stosunkom z Anglią, wciąż jednak stanowiła napój dla elity ze względu na swą wygórowaną cenę. Rewolucję herbacianą w Polsce przyniósł dopiero XIX wieku, kiedy to pojawiły się na naszych ziemiach rosyjskie samowary.
Dziś półki sklepowe pełne są różnorodnych herbat i ich mieszanek: do wyboru mamy herbaty owocowe, zielone, czerwone, w torebkach i na wagę. Czy wykazują one jakieś realne działanie na organizm człowieka? Tak! Nie mamy tu jednak na myśli „odchudzającej herbaty z ananasem” i innych napojów reklamowanych jako łatwe rozwiązanie problemu zbędnych kilogramów. Samo picie herbaty w takim przypadku z pewnością nam nie pomoże, potrzebne są prawidłowe nawyki żywieniowe i sport. Cudów w walce z nadwagą, niestety, nie ma. Natura tak to obmyśliła, że kluczem do szczupłej sylwetki jest urozmaicenie codziennej diety i wprowadzenie do niej m.in. warzyw i owoców. Na czym zatem polega wspomniane dobroczynne działanie herbaty? To zależy od jej rodzaju…
Herbata zielona – zaparzamy ją nie wrzątkiem, ale wodą o temperaturze 60-90 stopni. Jak określić temperaturę, kiedy posiadamy czajnik elektryczny lub gazowy? Patrzmy na zegarek! Wrząca woda stygnie do 90 stopni po 3-4 minutach, 75 stopni ma zaś po około 13 minutach. Pamiętajmy, że przed zaparzeniem herbaty musimy ogrzać wrzątkiem naczynie, z którego będziemy pili, aby nie obniżać dodatkowo temperatury parzenia. Każdą zieloną herbatę parzy się troszkę inaczej. Niektóre są gotowe po zaledwie 30 sekundach. Zazwyczaj są tą herbaty z górnej półki, a ich smak niekoniecznie przypomina ten, który powszechnie przypisuje się „dobrej herbacie”, nie jest bowiem mocny i oryginalny, ale bardzo delikatny; smakosze herbaty mogą powiedzieć, że wyjątkowy.
Istnieją dwa sposoby przygotowywania klasycznej zielonej herbaty. Są to:
- Krótkie parzenie, które trwa 3-4 minuty – garbniki nie wiążą się wówczas z teiną i dlatego taka herbata pobudza i orzeźwia.
- Długie parzenie, powyżej 4 minut – ma działanie relaksujące.
Co ważne, zieloną herbatę można zaparzać nawet trzykrotnie. Warto korzystać z jej dobrodziejstw, bo jej ogólne działanie jest następujące:
- przyśpiesza metabolizm i usuwa zbędne produkty przemiany materii,
- obniża ciśnienie,
- przeciwdziała próchnicy,
- hamuje rozwój bakterii w układzie pokarmowym,
- pobudza apetyt,
- przyspiesza wydalanie toksyn z organizmu, przez działanie moczopędne.
Czerwona herbata – aby pozbyć się jej gorzkiego posmaku i uwolnić bardziej zmysłowe smaki i aromaty, parzymy ją przez 3-7 minut. Herbata ta zawdzięcza swój ziemisto-korzenny smak krótkiemu procesowi fermentacji następującemu tuż po zbiorach, barwiącego liście na kolor czerwony. Najbardziej znany rodzaj czerwonej herbaty to Pu-Erh.
Działanie czerwonej herbaty:
Herbata czarna – to sfermentowana herbata zielona. Jej gatunki – np. Assam, Cejlon i Dareeling – różnią się typem fermentacji. Parzymy ją przez około 3 minuty w tzw. białej wodzie, czyli wrzącej do tego stopnia, że gotujące się bąbelki stają się białe.
Działanie czarnej herbaty:
- pobudza – zawiera dużo teiny,
- hamuje rozwój bakterii w układzie pokarmowym,
- przeciwdziała zakrzepom krwi,
- dzięki zawartości garbników może zmniejszyć wchłanianie się minerałów i mikroelementów do organizmu.
Rooibos – kojarzy nam się z czerwoną herbatą, nie ma z nią jednak nic wspólnego. Rooibos to herbata z krzewu afrykańskiego, mająca lekko miodowy smak. Parzy się ją wrzątkiem przez około 8-10 minut. Co ważne, napój ten nie zawiera kofeiny, możemy więc pić go przed snem. Rooibos obfituje w przeciwutleniacze oraz żelazo, pozytywnie stymuluje układ odpornościowy, przeciwdziała niektórym odmianom raka, spowalnia proces starzenia się oraz reguluje ciśnienie krwi.
Herbata owocowa – jest to bardzo zróżnicowana grupa herbat. Działanie zależy od ich składu.
[framed_box bgColor=”#D4FFFF”]Uwaga! Herbata mimo swoich atutów działa wysuszająco na organizm, korzystajmy zatem z jej dobrodziejstw z umiarem!
[/framed_box]