[framed_box bgColor=”#FFF8DC”]Naukowcy z BYU przeanalizowali dane zebrane z ponad 8000 rodzin i odkryli, że dzieci karmione mlekiem modyfikowanym 2,5 raza częściej stawały się otyłymi maluchami niż dzieci karmione piersią przez pierwsze 6 miesięcy.[/framed_box]
Okazało się jednak, że nie tylko karmienie piersią ma duże znaczenie w profilaktyce otyłości. Jak pokazały badania, obecność butelki z mlekiem w momencie, gdy kładziemy dziecko spać, zwiększa ryzyko rozwoju dziecięcej otyłości o 36%. Zdaniem Renaty Forste rozwój nawyku jedzenia przed snem prowadzi do zaniechania przez dziecko obserwacji własnych odczuć dotyczących potrzeby jedzenia, powodując utratę zdolności samoregulacji w tym zakresie, podczas gdy karmienie piersią uczy dzieci rozpoznawania, że już zaspokoiły głód i powinny przestać jeść.
Naukowcy z BYU zaznaczają również, że wprowadzanie pokarmów stałych przed ukończeniem 4. miesiąca życia zwiększa ryzyko rozwoju dziecięcej otyłości nawet o 40%, nie warto więc dodawać do mleka w butelce słodkości czy miksować go z płatkami, a tak – jak zaobserwowała profesor zdrowia publicznego Sally Findley z Uniwersytetu Columbia – wielu rodziców postępuje.
[framed_box bgColor=”#FFF8DC”]Zdaniem prof. Findley badanie przeprowadzone w Brigham Young University wyjaśnia, dlaczego otyłość najbardziej dotyka dzieci z biednych rodzin. Kluczem do zrozumienia tej prawidłowości jest fakt, że sposób żywienia dzieci stanowi główną przyczynę przyszłych nadmiernych kilogramów, a jak wynika z danych statystycznych, wskaźniki karmienia piersią są najniższe właśnie w rodzinach ubogich i mniej wykształconych.
[/framed_box]