Zaczyna się całkiem normalnie i niewinnie. Koleżanka lub kolega z pracy zapisali się na siłownie, wykupili catering dietetyczny i zaczynają się zdrowo odżywiać. Pragnąc im dorównać też tak robisz. Zaczynasz zdrowo jeść. Najpierw ograniczasz spożywanie mięsa, następnie całkowicie z niego rezygnujesz. Z białych, chrupiących bułeczek przerzucasz się na pełnoziarniste pieczywo, po czym również przestajesz je jeść. Soki? Nie pijesz tych owocowych – codziennie w domu, rano przed pracą, przygotowujesz samodzielnie koktajle warzywne, co i rusz rezygnując z innych posiłków. Precyzyjnie układasz swój jadłospis, eliminując kolejne produkty, bo według Ciebie są niezdrowe. Planowanie posiłków i robienie zakupów zajmuje całkowicie Twój wolny czas. I tak krok po kroku, dzień po dniu zaczynasz chorować na ortoreksję.
Termin ten pochodzi z języka greckiego, orto – prawidłowy, oreksis – apetyt. Został wymyślony przez Steve’a Bartmana, który sam u siebie odkrył tę chorobę. Ortoreksja to obsesja na punkcie spożywania właściwego jedzenia, a to, co jest określane tym mianem, jest indywidualnie wybierane przez osobę na nią cierpiącą. Ortorektyk przykłada patologiczną wagę do tego, aby spożywać pokarm, który uważa za zdrowy. Natomiast celem ortorektyka nie jest chęć schudnięcia, a bycie zdrowym. Osoba chora na ortoreksję przeznacza każdą wolną chwilę na planowanie, sprawdzanie i kontrolowanie tego, co je. Przygotowuje posiłki skrupulatnie, zgodnie ze swoim „zdrowym” podejściem do jedzenia. Rygorystyczne podejście do codziennej diety, skutkuje tym, że kiedy ją złamie, karze siebie jeszcze większym reżimem kuchennym, co więcej, nagroda wygląda tak samo. Ortorektyk eliminując kolejne produkty z diety pozbawia siebie zdrowia fizycznego i psychicznego. Amok powoduje alienację od przyjaciół i rodziny, którzy według niego nie rozumieją zdrowego trybu życia. Ciężko z taką osobą rozmawiać o czymkolwiek, poza jedzeniem. W ten sposób, więź topnieje. Dodatkowym problemem osób chorych jest to, że rzadko trafiają pod opiekę psychologów, którzy mogli by im we właściwy sposób pomóc.
Pomimo, że z założenia dieta ortorektyka jest zdrowa, to jednomiarowy styl odżywiania ma negatywne skutki. Monotematyczna dieta pozbawia taką osobę dostarczania sobie minerałów, witamin, makro i mikroelementów, a następnie organizm się buntuje. Towarzyszą temu zawroty głowy, migreny, bóle brzucha, kłopoty z pamięcią, anoreksja, nudności, osłabienie, problemy z ciśnieniem, anemia. Co więcej, specjaliści medycyny żywieniowej alarmują, że ortoreksja powoduje liczne choroby i uszkodzenia narządów wewnętrznych, właśnie przez ubogi sposób odżywiania.