Czy zdarzyło Ci się wybrać jakiś produkt spożywczy z powodu zamieszczonych na etykiecie zapewnień o doskonałych właściwościach żywieniowych? Uważaj!
Kierując się tego rodzaju hasłami, łatwo możesz się pomylić i podjąć – wbrew pozorom – niezbyt dobrą decyzję. Wszystko dlatego, że takie terminy jak odtłuszczony lub naturalny są często umieszczane na etykietach żywności, która wcale nie jest zdrowa.
[clearboth]
Ponieważ prawie 59% konsumentów ma trudności ze zrozumieniem informacji zamieszczonych na etykietach, przedstawiamy listę 15 najczęściej używanych i najbardziej mylących zwrotów, które można odnaleźć na etykietach żywności.
Naturalny
Nie daj się nabrać. Napis „naturalny” nie zawsze jest zgodny z prawdą. Choć amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) nie definiuje precyzyjnie wymagań stawianych produktom z napisem „naturalny” na etykiecie, producenci żywności nie będą mieć kłopotów, o ile oznakowana w ten sposób żywność nie będzie zawierała dodatku barwników, sztucznych aromatów itp. A jednak określenie to bywa bardzo szeroko interpretowane, a to prowadzi do nadużyć. Dla przykładu żywność oznakowana jako naturalna może zawierać dodatek konserwantów lub sodu, tak jak to jest w przypadku surowego kurczaka. Stephen Gardner, dyrektor Centrum Nauk Publicznych (CSPI), wyjaśnia, że „Niektóre naturalne produkty mają wysoką zawartość syropu fruktozowego pozyskanego z kukurydzy, a firmy spożywcze argumentują wówczas, że skoro pochodzi z kukurydzy to jest naturalny i zdrowy”, choć prawda jest odwrotna.
Wieloziarnisty
Za zdrowy chleb uważany jest często ten, który na etykiecie ma napis: „wieloziarnisty” lub „100% pełnego ziarna pszenicy”. Wszystko dlatego, że – jak powszechnie wiadomo – tego rodzaju produkty mają więcej błonnika pokarmowego oraz składników odżywczych w porównaniu z tymi, które są wytwarzane z rafinowanej mąki, pozbawionej cennych składników pokarmowych obecnych w łusce ziarna.
Podczas zakupów pieczywa należy zwrócić uwagę na jego kolor – naprawdę pełnoziarniste powinno mieć barwę pełnoziarnistej mąki, a nie karmelu, jak to nieraz bywa.
Bez dodatku cukru
Jeśli obawiasz się nadmiaru kalorii pochodzących z węglowodanów, możesz wybierać produkty oznakowane jako te „bez dodatku cukru”. Do produktów takich w procesie produkcji nie zostały dodane żadne cukry proste czy dwucukry ani jakiekolwiek inne surowce zastosowane ze względu na ich właściwości słodzące np. miód. Jednakże należy pamiętać, że w żywności z dodatkiem owoców, mleka, zbóż, warzyw występują naturalne cukry. Na etykiecie takiego produktu np. soku owocowego powinna się znaleźć zatem następująca informacja: „zawiera naturalnie występujące cukry”.
Nie zawiera cukrów
Napis „nie zawiera cukrów” nie oznacza, że produkt ma mniej kalorii niż zwyczajowy odpowiednik, czasem może mieć ich nawet więcej. Choć ilość cukru w produktach tak oznakowanych nie może przekraczać 0,5 g cukrów na 100g lub 100ml, nie zmienia to faktu, że dostarczają one kalorii oraz węglowodany z innych źródeł. Żywność ta często zawiera słodziki tj. alkohole cukrowe (poliole), które są mniej kaloryczne (dostarczają około 2,4 kcal/g – węglowodany 4 kcal/g).
Warto czytać etykietki, aby sprawdzić czy rzeczywiście wersja „nie zawiera cukru” jest lepsza od zwyczajowego odpowiednika. Ponadto należy mieć na uwadze, że alkohole cukrowe spożywane w zbyt dużych ilościach mogą powodować biegunkę.
[clearboth]
Zero tłuszczów trans
Tłuszcze trans są szkodliwe dla serca, dlatego też najlepiej zupełnie wyeliminować je z jadłospisu. Jeśli to niemożliwe, lepiej wybierać produkty oznakowane jako te bez tłuszczów trans, ponieważ zawierają one ich mniej niż 0,5 g na porcję.
Niestety, także w tym przypadku informacja zamieszczona przez producenta nie do końca bywa zgodna z prawdą.
Tłumaczy on, że jeśli konsument spożyje dwie porcje tego produktu, dostarczy swojemu organizmowi sporą dawkę kwasów tłuszczowych trans. Aby tego uniknąć, warto czytać etykietki w poszukiwaniu takich składników, jak uwodornione oleje. Ich obecność równoznaczna jest z obecnością tłuszczów trans.
Porcja
Producenci żywności mają często trudności z określeniem właściwej wielkości porcji danego produktu. Aby produkt był uważany za żywność o niskiej zawartości tłuszczu lub kalorii,
informacje o jego wartości odżywczej są podawane dla maleńkiej, nierealistycznej porcji. Ponadto wielkość porcji nie zawsze jest dostosowana do aktualnych nawyków żywieniowych w społeczeństwie, stosowane są miary z lat ubiegłych, podczas gdy obecnie obserwuje się tendencję do spożywania większych porcji.
Wzmacniacze odporności
Firmy spożywcze mogą używać sformułowań „wspiera układ odpornościowy” na etykietach produktów zawierających pewne witaminy. Niestety, tego typu oświadczenia mają czasami jedynie stwarzać „zdrowotną aurę” wokół produktu, który w rzeczywistości na nią nie zasługuje. Pocieszeniem dla konsumentów niech będzie fakt, że producenci żywności są kontrolowani i karani za tego rodzaju nadużycia.