Często nadmierną masę ciała tłumaczymy predyspozycją genetyczną. Niejednokrotnie mamy do czynienia z sytuacją, gdzie mama jest otyła, babcia była otyła… Staramy się jeść zdrowo, regularnie, wprowadzamy duże restrykcje, a waga stoi, jak zaczarowana. No cóż – geny… Ale czy faktycznie jesteśmy skazani na niekończącą się walkę z nadmiarem kilogramów, z góry skazaną na niepowodzenie? Jeśli faktycznie mamy genetyczną predyspozycję do tycia, to czy nic z tym nie możemy zrobić? Niekoniecznie!
Już w XIX wieku czeski przyrodnik Johann Mendel doszedł do przekonania, że każdą cechę warunkuje czynnik, który może istnieć w jednej z dwóch form. Teoria ta stała się podstawą do dalszych badań nad dziedziczeniem cech. Z biegiem czasu rozwój biologii molekularnej stwarzał co raz więcej możliwości, jednak wielki przełom nastąpił dopiero w latach 50. XX wieku. Naukowcom udało się już ustalić, że ludzki genom składa się z około 100 000 genów, zlokalizowanych w 46 chromosomach. Wiemy, że pewne informacje zapisane są z kilku-kilkunastu miejscach w nieco odmienny sposób i dzięki odpowiednim modyfikacjom stylu życia możemy wpływać na to, które miejsca będą aktywne, a które możemy „wyłączyć”. Działanie genów możemy przyrównać do radia. Każdego dnia słuchamy wiadomości, jednak na każdym kanale prezentowane są one inaczej. Mamy możliwość zmienić kanał, wyciszyć dźwięk, lub odwrotnie – zwiększyć poziom głośności. Z genami odpowiedzialnymi za kontrolę metabolizmu poszczególnych składników odżywczych i kontrolę masy ciała jest podobnie.
Badanie „Weigh sensor” analizuje grupę genów wpływających na rozwój i leczenie otyłości. W raporcie znajdziemy odpowiedzi na nurtujące nas pytania, m.in. jak wysoka jest genetyczna tendencja do kumulowania tkanki tłuszczowej; czy przyczyną tycia są węglowodany, czy tłuszcze; jak wielce prawdopodobne jest pojawienie się efektu „jo-jo”; czy lepsze efekty w odchudzaniu przyniesie redukcja kaloryczności diety, czy zwiększenie aktywności fizycznej; jaki rodzaj sportu będzie najodpowiedniejszy, a także analizę wpływu na masę ciała ponad 1000 produktów spożywczych. Znajdziemy z nim również informację, ile kalorii powinniśmy spożywać każdego dnia oraz jak powinna wyglądać ich dystrybucja między poszczególnymi składnikami odżywczymi (białka, tłuszcze, węglowodany). Wyniki zawierają plan żywieniowy i program ćwiczeń dostosowany do indywidualnych potrzeb.
Dzięki swojej kompleksowości, program redukcji masy ciała oparty na wynikach badania „Weight sensor” pozwala na uzyskanie nawet 2,5 raza lepszych efektów, niż zastosowanie jakiejkolwiek innej diety. Doskonale odzwierciedla to historia jednej z naszych Pacjentek. Jest to Pani po 40. roku życia. Już za młodu była bardziej „puszysta” niż rówieśnicy. Z biegiem lat nadmiar kilogramów stawał się coraz większy. Pacjentka próbowała wszelkich metod, różnych diet, pomocy dietetyków i trenerów personalnych – i nic. Masa ciała cały czas rosła. Kiedy Pani zjawiła się u nas po raz pierwszy, jej dieta opierała się głównie na sałacie i kurczaku – bez węglowodanów, bez tłuszczu, bez żadnych wartości odżywczych. Wynik badań genetycznych był dla niej wielkim zaskoczeniem: 80% dobowego zapotrzebowania energetycznego powinny stanowić produkty zbożowe i powinna być praktycznie na diecie wegańskiej. Pacjentka stwierdziła, że nie tego się spodziewała. Obawiała się, że po wprowadzeniu nowego schematu żywieniowego, masa ciała zamiast się zmniejszać, zacznie rosnąć jeszcze szybciej. Przez wiele lat wszyscy mówili jej, że węglowodany są przyczyną tycia! Dała się jednak namówić na zmianę i jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, waga zaczęła spadać! Już po tygodniu udało się zredukować masę ciała o ponad 4 kilogramy. Pacjentka czuje się świetnie, ma dużo energii i odzyskała wiarę w to, że nie jest skazana na ciągłe liczenie kalorii i odmawianie sobie wszystkiego.
Badanie genetyczne „Weight sensor” jest skierowane do osób, które mają problem z nadmierną masą ciała i chciałby w zdrowy i rozsądny sposób pozbyć się tego „nadbagażu” oraz tych, które w ramach profilaktyki nie chcą dopuścić do tycia. Badanie pomoże ustalić, jak powinna wyglądać indywidualna piramida żywieniowa i program ćwiczeń. Pozwoli to uniknąć rozwoju otyłości i wynikających z niej szeregu chorób cywilizacyjnych.